Tylko 79 gramów waży kurtka Sportful Hot Pack. Jej waga dla ochrony przed wiatrem i deszczem jest jednak dużo większa. Przekonała się o tym "Szosa", która w wydaniu 1-2/2019 opublikowała test kurtki.
"Zaledwie 79 dodatkowych gramów i pakunek wielkości pomarańczy – tylko tyle potrzeba, by zapewnić podstawową ochronę przed wiatrem i deszczem. Bardzo dopasowany krój, mocno przylegające mankiety i kołnierz zapewnią nam aerolook oraz skutecznie uniemożliwią wtargnięcie wiatru do środka. Tył kurtki jest lekko wydłużony, a znajdujących się na nim pięć wycięć zapewnia naturalną wentylację pleców i pach. Elementy odblaskowe to taśma wokół pasa i mankietów oraz niewielkie logo z przodu i na tylnej kieszonce.
Tajemnicą lekkości tej wiatrówko-deszczówki jest brak jakichkolwiek zbędnych elementów – jedyna kieszonka na plecach służy głównie chowaniu samej kurtki podczas zwijania jej w „tobołek”. Jej pogodoodporne właściwości to zasługa membrany Schoeller oraz technologii „no rain”, która nie pozwala wniknąć kroplom deszczu w tkaninę. Rzecz, która szczególnie przypadła mi do gustu, to matowy, nieszeleszczący materiał, dzięki któremu nie czułam się w tej kurtce jak w foliowym pokrowcu na rowerzystkę. Kurtka będzie przydatna na treningach, ale też podczas dojazdów do pracy rowerem, bez względu na porę roku – zakładam ją w chłodniejsze poranki, a na cieplejszy powrót chowam do plecaka (lub kieszeni).
Kurtka dostępna jest w kolorze czarnym oraz fluorescencyjnie pomarańczowym. Uwaga – w szybkości jej wkładania i ponownego zwijania w „kłębek” można zmierzyć się z Peterem Saganem – mistrzowi zajęło to niecałe 38 sekund. Wyzwanie nazywa się Sportful Hot Pack Challenge, znajdziecie je na kanale YouTube włoskiej marki".
fot. Sportful/Poci's